Życie z Panem Bogiem to jest zgoda na różne paradoksy, na to, że coś, co mogłoby jawić się jako porażka - jest jednak zwycięstwem. Że słabość jest siłą. Że gdy jest najciemniej, to wtedy pojawia się światło nadziei. „Bóg się rodzi”, czy raczej „Pieśń o narodzeniu Pańskim” Franciszka Karpińskiego ten rytm Bożych paradoksów układa w opowieść o przyjściu Jezusa na świat: oto Nieskończony ma granice, a „moc truchleje”. To wszystko jest możliwe, bo Słowo stało się ciałem i sam Bóg zamieszkał pośród nas (w refrenie autor nawiązuje do prologu Ewangelii wg św. Jana). Dzięki temu można nawiązać z Nim żywą, osobistą relację, która pozwoli w Bożych paradoksach widzieć, że Dobra Nowina realizuje się i w naszej codzienności.
- ks. Wojciech Koladyński
Ta pieśń autorstwa Franciszka Karpińskiego czerpie z innego arcydzieła - prologu janowego. Wcielenie jest “oczkiem w głowie chrześcijaństwa”, gdyż jedyny raz dzieje się jakościowa zmiana w Trójcy - Syn Boży staje się człowiekiem. Wobec takiego Objawienia Objawień, jakim okazuje się mały, bezbronny chłopczyk, ogień krzepnie, a blask ciemnieje. Na wskroś w ludzki sposób dane nam jest to, co boskie. Wiara bez stawiania Bogu żadnych warunków jest najlepszą odpowiedzią na tę Łaskę. Boże Dziecię w geście uniesionej ręki nieustannie błogosławi nam i naszej Ojczyźnie.
- ks. Adam Kierszka SDB
Pełne opracowanie nutowe znajdziesz na MuseScore:
Odkryj pozostałe kolędy z naszego śpiewnika bożonarodzeniowego: