To kolejna z kolęd, która przypomina, że Pan Jezus rodzi się, by przynieść światu pokój. Przypomina też o wielu cudach i niezwykłych zdarzeniach: o narodzeniu Boga-Człowieka, o dziewictwie Maryi, o Królach (mędrcach), którzy ze Wschodu jadą, by znaleźć Dziecię. Ale nade wszystko kolęda zachęca nas do tego, żebyśmy nie byli widzami, choćby i nawet wzruszonymi czy uradowanymi, ale żebyśmy chcieli się żywo zaangażować w tę rzeczywistość, żebyśmy z pasterzami i królami poszli tam, gdzie jest Jezus. Po co? By ujrzeć, a może i, tak jak później apostoł Jan w Wielkanoc, uwierzyć.
- ks. Wojciech Koladyński
Chrześcijaństwo przemianę, aby być sobą po jezusowemu ukazuje jako drogę. Ewangelia jest wsparciem do wymagań drogi. Ta idea drogi została zaimplementowana przy opisywaniu wybranych słów i czynów Jezusa przez rówieśników św. Jana i pawłowych uczniów - Marka oraz Łukasza. Te dwie postaci jednej ewangelii apostolskiego pochodzenia ukazują Jezusa będącego w drodze z Galilei do Jerozolimy, na której uczniowie spotykają się z jej wymaganiami. W ewangeliach dzieciństwa (Mt, Łk) uwypuklona jest taka droga zarówno św. Rodziny (spis powszechny, emigracja egipska), jak i mędrców z Mezopotamii oraz ta najkrótsza - pasterzy.
- ks. Adam Kierszka SDB
Pełne opracowanie nutowe znajdziesz na MuseScore:
Odkryj pozostałe kolędy z naszego śpiewnika bożonarodzeniowego: